W sobotę po służbie strażnik miejski z Milanówka nie dopuścił do rozprzestrzeniania się ognia w domu jednorodzinnym w Chylicach Kolonii. Funkcjonariusz po powrocie do miejsca zamieszkania, zauważył, że górnej kondygnacji sąsiedniego budynku wydobywają się kłęby czarnego, gęstego dymu. Na dole budynku przebywała młoda kobieta, która była nieświadoma jakie niebezpieczeństwo grozi jej i pozostałym domownikom. Strażnik niezwłocznie udał się do sąsiadów celem oceny sytuacji i udzielenia pomocy mieszkańcom.
Po dotarciu na miejsce w ciągu zaledwie kilku minut w oknie poddasza zauważył łuny płomieni i czarny dym wydobywający się już spod dachu. Przebywająca na parterze domu młoda kobieta nadal była nieświadoma dramatu który rozgrywał się na piętrze domu. Mimo, że strażnik z ulicy krzyczał do sąsiadki ta go nie zauważyła, ani nie słyszała. W sytuacji zagrożenia zdrowia i życia mężczyzna przeskoczył przez furtkę i dostał się na teren posesji. W między czasie powiadomił Państwową Straż Pożarną o pożarze.
Przed przybyciem wozu bojowego Straży Pożarnej milanowski strażnik przystąpił do ewakuacji mieszkańców, czyli starszego brata kobiety oraz jej babci. Po zapewnieniu bezpieczeństwa domownikom, nasz funkcjonariusz udrożnił ciągi komunikacyjne, aby załoga O.S.P Jaktorów oraz J.R.G. Grodzisk Mazowiecki miały szybki dostęp do miejsca zdarzenia celem sprawnego rozpoczęcia działań ratowniczo – gaśniczych.
Z uwagi na szybka reakcję funkcjonariusza Straży Miejskiej nikomu z domowników nic się nie stało. Spaleniu uległo piętro budynku wraz z wyposażeniem.